VI Ka 392/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2014-06-13

Sygnatura akt VI Ka 392/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 czerwca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Andrzej Ziębiński

Sędziowie SSO Grażyna Tokarczyk

SSO Bożena Żywioł (spr.)

Protokolant Sylwia Sitarz

przy udziale Bożeny Sosnowskiej

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 13 czerwca 2014 r.

sprawy D. W. ur. (...) w P.

syna J. i M.

oskarżonego z art. 158§1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 20 lutego 2014 r. sygnatura akt III K 1039/13

na mocy art. 437 § 1 kpk i art. 636 § 1 kpk

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz oskarżonego D. W. kwotę 420 zł (czterysta dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu wydatków poniesionych na ustanowienie obrońcy w postępowaniu odwoławczym;

3.  kosztami procesu za postępowanie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.

VI Ka 392/14

UZASADNIENIE

Od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach z dnia 20 lutego 2014r., sygn. akt III K 1039/13, apelację wniósł prokurator.

Zaskarżając orzeczenie w całości, na niekorzyść oskarżonego D. W., zarzucił obrazę prawa procesowego, a to art. 366 § 1 kpk, polegającą na nie wyjaśnieniu wszystkich istotnych okoliczności oraz błąd w ustaleniach faktycznych wyrażający się w niewłaściwej ocenie dowodów przez przyjęcie założenia, że zeznania świadków w sposób wzajemnie uzupełniający się potwierdzają, iż oskarżony nie uderzył pokrzywdzonego, a zachowanie oskarżonego polegało na obecności na miejscu zdarzenia.

Stawiając takie zarzuty apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutów i wniosków apelacji.

Nie znalazł podstaw, aby kwestionować poprawność oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego dokonanej przez sąd pierwszej instancji, która przełożyła się na poczynione przez ten sąd ustalenia faktyczne.

Sąd Rejonowy zasadnie stwierdził, że dwaj naoczni świadkowie zdarzenia nie potwierdzili zeznań pokrzywdzonego podającego, iż atak na jego osobę polegał m.in. na uderzeniu go pięścią w twarz przez oskarżonego.

Wbrew wywodom apelującego zeznania obu świadków, a to B. C. i I. T., nie budzą wątpliwości, rodzących konieczność powtórnego ich przesłuchania na okoliczności wskazane w środku odwoławczym.

Nie ma żadnych nie usuniętych wątpliwości wynikających z faktu, że relacje świadków złożone na etapie postępowania przygotowawczego i sądowego różniły się, gdyż świadkowie – po odczytaniu ich wcześniejszych zeznań podtrzymali je, przy czym świadek C. wprost wyjaśniła, że będąc przesłuchiwana w postępowaniu przygotowawczym lepiej pamiętała zdarzenia, niż relacjonując na rozprawie.

ZeznaniaC.jednoznacznie wskazują na to, że świadek nie widziała, by pokrzywdzony został przez kogokolwiek uderzony w twarz. Jednocześnie opis zdarzenia przedstawiony przez świadka wskazuje na to, że zajście obserwowała uważnie. Widziała, ile osób znajdowało się na miejscu zajścia i rozróżniała zachowania poszczególnych młodych mężczyzna, którzy znajdowali się przy pokrzywdzonym. Pozostaje faktem, że w pewnym momencie świadek zaprzestała obserwacji, gdyż odeszła od okna. Podkreślając to apelujący nie zauważa jednak takiej okoliczności, że - przy uwzględnieniu zeznań pokrzywdzonego stwierdzającego, iż otrzymał uderzenie w twarz zaraz potem, jak został kopnięty i na pewno zanim zaczął uciekać - świadek C., która widziała zarówno moment kopnięcia jak i ucieczki pokrzywdzonego musiałaby owo uderzenie w twarz zaobserwować, gdyby – jak twierdzi pokrzywdzony, do takiego zachowania jednego z napastników doszło. Tymczasem świadek takie zachowanie wykluczyła, a wręcz stwierdziła, iż jeden z mężczyzn nie brał udziału w zdarzeniu, a jedynie stał obok.

Próba podważenia kategoryczności zeznań B. C. poprzez odwoływanie się do wahania świadka, który na rozprawie nie pamiętał ile osób brało udział w zdarzeniu, bez uwzględnienia zastrzeżenia tego świadka, iż z uwagi na upływ czasu nie wszystko pamięta, musi być oceniona krytycznie.

Także świadek T. jednoznacznie podawał, tak w postępowaniu przygotowawczym, jak i sądowym, że uderzenia ręką, po tym, jak pokrzywdzony został kopnięty, nie widział.

Nie bardzo wiadomo, jak wedle apelującego inaczej, jeśli nie w odwołaniu do tego, co obaj świadkowie widzieli, oceniać, na czym oparli oni swą pewność, co do tego, iż do uderzenia w twarz nie doszło.

Dla ustalenia, że oskarżony nie uderzył pokrzywdzonego w twarz znaczenie miała nie tylko treść zeznań w/w świadków, ale także fakt, iż pokrzywdzony na rozprawie wycofał się ze stwierdzenia, że w czasie zdarzenia się przewrócił.

Jeśli zważy się, że pierwotnie świadek Ś. twierdził, iż do upadku doszło wskutek uderzenia go pięścią w twarz, zmiana zeznań i negowanie upadku musiało skutkować wątpliwościami, co do tego, czy w ogóle pokrzywdzony w czasie tego zdarzenia został uderzony w twarz.

Nie sposób uznać, że odwołanie wcześniejszych zeznań, co do omawianej tu kwestii oraz treść tłumaczenia się świadka, co do przyczyny zmiany relacji zrodziły wątpliwości odnośnie zdolności świadka do postrzegania i odtwarzania spostrzeżeń. Spowodowało to wyłącznie konieczność szczególnie ostrożnej oceny przez sąd wiarygodności tego świadka.

Nie można się natomiast zgodzić z wywodem apelującego, który widzi, przy uwzględnieniu wieku świadka, potrzebę przesłuchania go w postępowaniu sądowym w obecności biegłego psychologa. Wszak pomimo wiedzy na temat wieku świadka, oskarżyciel potrzeby takiej w postępowaniu przygotowawczym nie widział.

W kategorii zabiegów czysto taktycznych, ocenił sąd odwoławczy rozważania apelującego widzącego dopiero na etapie postępowania po wydaniu wyroku uniewinniającego przez sąd pierwszej instancji potrzebę zadania szeregu uzupełniających pytań osobom przesłuchanym już w sprawie/ także w postępowaniu przygotowawczym/, których to pytań skarżący, biorący przecież udział w rozprawie przed zamknięciem przewodu sądowego, sam nie zadał.

Odnosząc się do tych wszystkich uwag podnieść należy, że dla przyjęcia ewentualnej odpowiedzialności oskarżonego decydujące znaczenie miało ustalenie, czy oskarżony uderzył pokrzywdzonego pięścią w twarz, a nie – jak mogło w innych okolicznościach dojść do powstania obrażeń na twarzy pokrzywdzonego.

Z tego względu sąd odwoławczy nie podzielił też zarzutu apelującego, że sąd pierwszej instancji nie wyjaśnił wszystkich istotnych dla sprawy okoliczności.

Przeprowadzone przez sąd meriti rozważania, mające za podstawę realia zebranych w sprawie dowodów, są logiczne, wszechstronne, zgodne z zasadami doświadczenia życiowego i wskazaniami wiedzy. Tym samym dokonana przez ten sąd analiza zgromadzonego materiału jawi się jako prawidłowa i nie naruszająca ustawowych dyrektyw swobodnej oceny wskazanych w art. 7 kpk.

Tym samym poczynione przez sąd meriti ustalenia faktyczne, będące efektem trafnej oceny dowodów, pozostają pod ustawową ochroną i nie mogą być skutecznie kwestionowane.

Zdecydowało to o uznaniu apelacji za niezasadną i utrzymaniem w mocy zaskarżonego wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Marzena Mocek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Andrzej Ziębiński,  Grażyna Tokarczyk
Data wytworzenia informacji: